Chcą dużo pieniędzy za kiepskie mieszkania – taki obraz wynajmujących wyłania się z badania, które przeprowadziliśmy w ubiegłym roku. Teraz chcemy dać głos właśnie im. Na jakie problemy ze swoimi lokatorami narzekają właściciele wynajmowanych mieszkań?
| Źródło: mat.prasowe.;fot: pixabay.com
Telefony nad ranem i bałagan w mieszkaniu – co wynajmujący sądzą o swoich lokatorach?
W naszym ubiegłorocznym raporcie przedstawiliśmy rynek najmu z perspektywy najemców. Osoby najmujące mieszkania narzekały przede wszystkim na zbyt wysokie ceny i niski standard oferowanych lokali. Problemem okazało się również podejście właścicieli – zatajanie usterek, niezapowiedziane wizyty kontrolne czy długa lista zakazów.
Telefony od chętnych zamiast budzika
Problemy wynajmujących zaczynają się już na etapie poszukiwania lokatorów. Blisko połowa (47%) twierdzi, że chętni nie szanują ich czasu – umawiają się na oględziny, by ostatecznie w ogóle się nie pojawić. Co szósty badany narzeka z kolei na osoby, które dzwonią późno w nocy lub wcześnie nad ranem.
Wynajmujemy mieszkania już prawie dwa lata. Spokój i poczucie bezpieczeństwa zapewnia mi szanowanie najemców, szczera rozmowa i empatia. Oni też mają swoje potrzeby, problemy – szukamy zawsze kompromisu, rozmawiamy i znajdujemy rozwiązania wspólnie. Nie unikamy pytań „czy czegoś potrzebujecie?”. Nie śrubujemy też cen, których nie zmienialiśmy od początku najmu. Wydaje mi się, że niska cena to jeden z czynników, które trzymają naszych lokatorów z nami i motywator aby się z wynajmującymi dogadywać. Myślę, że moglibyśmy wynająć nasze mieszkania w ok. 20% wyższej cenie, ale to sprawiłoby, że rotacja i „pustostany” byłyby wyższe. W ostatecznym rozrachunku niższa cena i bycie uczciwym wobec lokatorów sprawia, że mamy 100% obłożenie.
Weryfikacja na Facebooku
Niemal każdej jesieni, w najgorętszym dla rynku najmu okresie, w mediach pojawiają się wypowiedzi osób narzekających na uwłaczające castingi na lokatora. Z naszego badania wynika jednak, że nie jest to wcale popularna metoda na weryfikację chętnych – sięga po nią zaledwie co szósty respondent. Większości właścicieli (56%) wystarczy zwykła rozmowa, podczas której pytają chętnych o ich sytuację życiową i dotychczasowe doświadczenia z najmem.Osoby, które chcą wynajmować swoje mieszkanie, chciałabym uprzedzić, iż pierwsza rzeczą jaką muszą zrobić, to zaakceptowanie tego, że je wynajmują, będzie tam mieszkał ktoś całkiem inny i będzie to jego dom. Więcej luzu i respektu.
Trzeba dobrze dobierać ludzi, jednak jeśli wynajmuje się całe mieszkanie, to faktycznie trzeba do niego zaglądać, bo z pozoru ludzie zawsze robią dobre wrażenie i kłamią po prostu. Dobra umowa to podstawa no i nie można dać poczucia lokatorowi, że jeśli płaci, to ty, jako właściciel, nie masz już żadnych praw do lokalu. Wybieram takich ludzi, z którymi można współpracować. Nie mowie o narzucaniu, ale o respektowaniu wzajemnych granic i szanowaniu czyjejś własności. Kaucja nigdy nie pokryje w 100% potencjalnych zniszczeń na mieszkaniu, a lokatorzy często nie zdają sobie sprawy, ile naprawdę kosztuje naprawa nawet drobnego sprzętu.
Większość na początku to „idealni” kandydaci. Dopiero później pokazują jacy są naprawdę. Najlepiej wynajmować mieszkanie znajomemu, którego jest się pewnym.
Studenci tak, dzieci nie
Wynajęłam mieszkanie samotnemu ojcu z nastoletnią córką. Facet pracował za granicą jako kierowca, ale wracał do domu bardzo często. Najpierw próbował wymusić na mnie meldunek tymczasowy, potem bez uprzedzenia wyprowadził się z mieszkania dając w zamian inną lokatorkę, która okazała się być jego konkubiną. Zadłużyli moje mieszkanie na ponad 1500 zł. Kiedy wypowiedziałam kobiecie umowę, ona robiła wszystko, żeby mnie zdenerwować. Nastawiała przeciwko mnie osoby, które przychodziły oglądać mieszkanie jako potencjalni lokatorzy. Opowiadała o mnie okropne historie. Wybiła mi szybę balkonową, nie chciała się wyprowadzić. Nie płaciła mi czynszu. Potem dzwoniła do mnie i mi groziła. To był najgorszy czas ze wszystkich wynajmów.
Najemcy nie dbają o mieszkania?
Do mieszkania, zwłaszcza wynajmowanego młodym osobom powinna być załączana „instrukcja obsługi” na piśmie w formie załącznika do umowy informująca, jak często mieszkanie ma być odkurzane i jak często myte mają być podłogi i okna, oraz w jakim terminie mają być wymieniane przepalone żarówki i zgłaszane awarie sprzętów i instalacji. Inaczej ryzykuje się totalne zapuszczenie mieszkania przez lokatorów. Oczyszczenie takiego zapuszczonego mieszkania i wykonanie wszystkich niezbędnych drobnych napraw może potrwać kilka dni.
Najemcy wyprowadzili się przed czasem, zdziwieni ze opuszczają lokal w środku miesiąca i muszą za ten miesiąc zapłacić i jeszcze za następny (1-miesięczny okres wypowiedzenia). Przestali odebrać telefony, chłopak wrócił na Ukrainę, a dziewczyna Polka jest nieuchwytna. Dodam ze mieszkali w lokalu tylko ok. półtora miesiąca. Od nowa musiałam prowadzić proces szukania najemców i wykonywać nieprzyjemne telefony, żeby ściągnąć należności. Następnym razem podwyższyłam kaucję.
Umowę wypowiada nawet co drugi właściciel
Problemy z najemcami często sprawiają, że właściciele podejmują decyzję o wypowiedzeniu umowy najmu. Blisko połowa badanych natknęła się na lokatora, który zmusił ich do tego kroku – 31% tylko raz, a 17% przynajmniej kilka razy.Najem okazjonalny dzieli wynajmujących
Mieliśmy takiego, co to ściemniał z płatnościami, unikał kontaktu, kłamał. Narobił długów na 6 tys. zł, ale wyprowadził się na szczęście bez większych awantur. Zaległą kasę ściągaliśmy zlecając sprawę kancelarii radcowskiej.
Obecne przepisy nie szanują prawa własności właściciela, a nieuczciwi lokatorzy są doskonale świadomi swoich praw. Nawet dochodzenie sądowe roszczeń właściciela, nie gwarantuje, że odzyska on swoje należności. Zawsze to właściciel jest na straconej pozycji, zwłaszcza w sporze z lokatorami mającymi dzieci i bez udokumentowanych dochodów. A najem okazjonalny tylko w nieznacznym stopniu jest bardziej korzystny niż zwykła umowa.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj