| Źródło: www.wyniki.datasport.pl
Dziś odbył się 7. Bieg na Wielką Sowę [RELACJA]
Pełni podziwu dla pasjonatów biegów górskich postanowiliśmy przyjrzeć się tegorocznej edycji Biegu na Wielką Sowę z bliska.
Z roku na rok wspomniane wydarzenie przyciąga coraz większą liczbę zawodników. Dziś u podnóża najwyższego szczytu Gór Sowich zameldowało się ich aż 485. Oprócz Polaków, na starcie pojawili się również reprezentanci Ukrainy, którzy odegrali w tegorocznej edycji imprezy bardzo ważną rolę.
Zacznijmy jednak od początku. Każdy z uczestników dzisiejszego biegu otrzymał w pakiecie startowym m. in. pamiątkową koszulkę, niezbędny do identyfikacji numer startowy, skarpetki z logo wieży znajdującej się na Wielkiej Sowie oraz żel energetyczny. Tak zaopatrzeni biegacze mogli spokojnie przygotować się do startu. Ten miał miejsce w Centrum Rekreacji Harenda znajdującym się w Ludwikowicach Kłodzkich. Trasa początkowo biegła przez wspomnianą miejscowość, jednak po około kilometrze zawodnicy zameldowali się w malowniczym Sokolcu. Już w tym momencie było widać, jak trudne zadanie czeka dziś przybyłych w Góry Sowie pasjonatów biegów. Część z nich po bardzo wymagającym początku musiała pokonywać dalszą trasę po prostu idąc. Mimo tego lokalni mieszkańcy starali się dodać biegaczom otuchy nagradzając ich gromkimi brawami.
Najlepiej przygotowani sportowcy przez cały dystans 9,6 km pracowali na swój sukces, utrzymując niezwykle mocne tempo.
Zwycięzca – Andrzej Starżynski zameldował się na mecie po 36 minutach, co do tej pory robi na nas olbrzymie wrażenie. W pierwszej piątce znalazło się aż 3 reprezentantów Ukrainy. Poniżej prezentujemy czołówkę 7. Biegu na Wielką Sowę.
1.Andrzej Starżynski 36:03
2. Pawel Olijnyk 37:42
3. Kamil Jastrzębski 38:37
4. Artem Kazban 39:30
5. Volodymyr Timashov 40:58
Choć niektórzy zawodnicy docierali do mety po kilku godzinach, słowa uznania należą się absolutnie wszystkim. Ukończenie biegu, którego trasa w większości prowadzi pod górę zawsze wzbudza szacunek. Na najwyższym szczycie Gór Sowich na wszystkich biegaczy czekał pamiątkowy medal oraz mały poczęstunek, który z pewnością pomógł w szybkiej regeneracji.
Mieliśmy dziś przyjemność obserwować niezwykłe zawody, które wymagały od ich uczestników sporej ilości samozaparcia. Warto jednak jeszcze na koniec wspomnieć o samej scenerii biegu. Sokolec, podobnie jak całe Góry Sowie zrobił na nas niesamowite wrażenie. Pokonując trasę będącą miejscem zmagań biegaczy mieliśmy czas, żeby spokojnie rozejrzeć się po przepięknej okolicy. Musimy w tym miejscu dodać, że w drodze na szczyt, poza sportowymi zmaganiami, mogliśmy obserwować wspaniałe widoki, które warto zobaczyć na własne oczy.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj