| Źródło: fot. www.slezawroclaw.pl
Ślęza przegrała pierwszy mecz w Krakowie. Szansa na rewanż już dziś.
Zawodniczki Wisły Can-Pack przystąpiły do pierwszego meczu finału rozgrywanego na ich własnym parkiecie "z nożem na gardle". Zwycięstwo Ślęzy, pozwoliłoby jej na końcowy triumf i zdobycie tytułu Mistrza Polski. Presja ciążąca na krakowiankach podziałała jednak na nie motywująco. Wisła doskonale weszła w mecz, szybko obejmując prowadzenie. Świetna gra w ataku i w obronie przeciwniczek Ślęzy pozwoliła im na objęcie wysokiego prowadzenia i systematyczne powiększanie go. Bardzo dobry występ zanotowała liderka drużyny z Małopolski Meighan Simmons, która zdobyła 23 punkty. Wrocławianki niestety nie miały wczoraj wiele do powiedzenia. Problemy z defensywą oraz niecelne rzuty w pierwszej połowie tylko ułatwiały zadanie ich przeciwniczkom. Wisła wygrała wszystkie cztery kwarty i cały mecz 86:56.
Wrocławianki muszą szybko zapomnieć o porażce i już dziś postarać się zagrać całkiem inne spotkanie. Początek piątego meczu finałowego zaplanowano na 18:30. Miejscem zmagań ponownie będzie Kraków. Pojedynek obejrzymy w TVP Sport.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj