| Źródło: telepolis.pl, obraz: Krzyż w zadymce, Józef Chełmoński/Wikipedia
Aplikacja AppOstazja - to nie żart
Wszystko zaczęło się od rysunku Andrzeja Milewskiego (Andrzej Rysuje), który w połowie stycznia opublikował swój kolejny żartobliwy mem.
Na pytanie dziennikarza: "Co kościół może zrobić dla młodych ludzi?" młody człowiek odpowiada w nim: "Apkę do apostazji". Na realizację pomysłu nie musieliśmy długo czekać.
AppOstazja – aplikacja pomagająca wypełnić dokumenty niezbędne do przeprowadzenia apostazji jest już w Google Play. Odpowiada za nią agencja kreatywna VR One z Koszalina.
Ma ona zabawny layout. Polecenia przekazuje sam diabeł o imieniu Postatek, który w zabawny sposób prowadzi nas po meandrach apostazji.
Rekordy bije archidiecezja krakowska, w której do 2019 r. rocznie taki akt składało średnio 50-60 osób. W 2019 r. było ich 123, a w 2020 - 445 (dane krakowskiej kurii, za Polsat News)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj