Groźby o rzekomych ładunkach wybuchowych zaczęły wpływać do urzędów skarbowych w całej Polsce. Wszystkie miejsca, do których dotarły takie informacje, zostały ewakuowane, a specjalnie wyszkolone zespoły pirotechników sprawdzały, czy były to realne groźby, czy tylko kolejne, głupie żarty.