Kiedy bez konsekwencji będzie można wypuszczać kury?
Świeżym powietrzem mogą się cieszyć tylko te kury, dla których w gospodarstwie ustawiono woliery, uniemożliwiające dostęp do nich dzikim ptakom. Jest jednak szansa na to, że zakaz zostanie niebawem zniesiony, bo w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest już przygotowane stosowne rozporządzenie.
Komunikat o potwierdzonym przypadku niezwykle zjadliwej grypy ptaków Główny Lekarz Weterynarii ostatni raz wydał 17. marca. Wtedy ptasią grypę stwierdzono drobiu w województwie małopolskim. Było to już 65. ognisko tej choroby w hodowli.
„Zgodnie z dotychczasową wiedzą na temat sezonowej dynamiki zakażeń wirusami grypy wśród dzikich ptaków, najczęściej te zakażenia występują jesienią. Najrzadziej ptasia grypa pojawia się wiosną, co wynika ze wzrostu poziomu odporności populacyjnej. (…) Dodatkowo wyższa temperatura otoczenia ogranicza zdolność przeżycia wirusa” – napisano w uzasadnieniu ministerialnego rozporządzenia. Rozporządzenie, gdy już zostanie opublikowane, zniesie też zakaz organizowania targów, wystaw i pokazów z udziałem ptactwa. Znowu można będzie legalnie handlować drobiem na targowiskach.
Kiedy kury zostaną wypuszczone na powietrze trzeba zadbać o to, żeby ograniczyć do nich dostęp dzikich ptaków. W tym celu należałoby:
- ograniczyć im dostęp do takich zbiorników wodnych, do których mają też dostęp dzikie ptaki,
- dobrze jest wypuszczać drób tam, gdzie przybywają ludzie, bo to w naturalny sposób odstrasza dzikie ptactwo,
- warto w gospodarstwach zastosować ultradźwiękowe odstraszacze albo chociaż siatki ochronne,
Może się jednak zdarzyć, że gdzieś w Polsce powiatowy lekarz weterynarii albo wojewoda wyda zakaz wypuszczania drobiu na zewnątrz kurników. Będzie to oznaczało, że w okolicy pojawiło się zagrożenie zarażenia drobiu ptasią grypą. I do takiego rozporządzenia trzeba się zastosować.
Ministerstwo w swoim komunikacie podkreśla, że ważnym elementem bioasekuracji jest też prawidłowe zabezpieczenie ściółki przeznaczonej dla drobiu. Zanieczyszczona słoma może bowiem stać się przyczyną pojawienia się wirusa w gospodarstwie. To ryzyko dałoby się ograniczyć przez wprowadzenie przepisu, który nakazywałby przechowywanie słomy w budynkach, na polach pod szczelnym przykryciem, a po przywiezieniu jej na teren gospodarstwa - zdezynfekowanie.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj