| Źródło: KWP Wrocław; zdjęcie ilustracyjne pixabay.com
Ojciec pozostawił na ulicy 4 – letniego synka i poszedł pić z kolegą. Zdezorientowany chłopczyk błąkał się po mieście.
W godzinach wieczornych wrocławscy policjanci otrzymali informację, że na jednym z placów zabaw na Gądowie przebywa pozostawione bez opieki małe dziecko. Funkcjonariusze natychmiast udali się na miejsce, gdzie od razu odnaleźli błąkającego się chłopca. Dziecko było zagubione i nie było w stanie ani powiedzieć, ani pokazać gdzie mieszka. Kontakt z chłopcem był mocno utrudniony.
Rozmawiając z mieszkańcami, policjantom udało się ustalić, że 4 – letni chłopiec mieszka z mamą w okolicy. Jak dalej ustalono, kobieta pozostawiła synka pod opieką jego ojca na czas swojej pracy. Funkcjonariusze ustalili adres byłego już partnera kobiety i niezwłocznie tam się udali.Niestety, choć drzwi otworzył ojciec chłopca we własnej osobie, to ze względu na poziom jego upojenia alkoholowego, ciężko było z nim cokolwiek ustalić.
Okazało się, że mężczyzna przed południem pozostawił swoje dziecko bez opieki i poszedł do kolegi. Efektem tego spotkania były prawie 3 promile alkoholu w organizmie. W związku z faktem, że mężczyzna swoją lekkomyślnością naraził własne dziecko na niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia, został przez policjantów zatrzymany i przewieziony na pobliski komisariat.
Po całego i zdrowego chłopca, którym zaopiekowali się policjanci, zgłosiła się mama, która zabrała synka do domu. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje teraz sąd. Przypomnijmy, że za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia grozi nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj