Zawaliła się kamienica. Ludzie pod gruzami [ZDJĘCIA Z MIEJSCA KATASTROFY]

[AKTUALIZACJA] 9.IV GODZ:11:00

Koniec akcji ratowniczej. Nikogo więcej nie znaleziono

[AKTUALIZACJA] GODZ: 21:00

Znaleziono ciało ostatniej poszukiwanej osoby. To 56-letni mężczyzna, szósta ofiara katastrofy. Akcja potrwa do momentu sprzątnięcia gruzów, gdyż możliwe że w budynku znajdowało się więcej osób niż zadeklarowano.


[AKTUALIZACJA] GODZ: 17:00

Niestety znaleziono kolejne dwa ciała- to czwarta i piąta ofiara katastrofy w Świebodzicach. Trwają poszukiwania jeszcze jednej osoby.


[AKTUALIZACJA] GODZ: 14:00

Dwie ofiary śmiertelne to dzieci. Akcja reanimacyjna dwóch dziewczynek nie była skuteczna. 7 osób zostało już wydobytych spod gruzu, w tym trzy ofiary śmiertelne.  Czterech pozostałych poszkodowanych to trzy osoby dorosłe i dziecko, wszyscy trafili do szpitala.

W kamienicy zameldowanych było 17 osób. Już teraz wiadomo, że jedna z nich uszła z życiem dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności.

[AKTUALIZACJA] GODZ: 12.00 

Na tę chwilę (12:00) uratowano co najmniej 4 osoby. Rzecznik KP PSP w Świdnicy - Jacek Kurczyński informuje o śmierci dwóch osób. Pod gruzami znajdują się nadal żywe osoby - strażacy mają kontakt z kilkoma z nich.

Na miejscu działa też 5 helikopterów medycznych czekających do zadysponowania w razie potrzeby przewozu rannych. Trwają poszukiwania 11 lokatorów, którzy w chwili zawalenia się budynku mogli się w nim znajdować.
__________________________________

Straż po przybyciu na miejsce otrzymała niezweryfikowaną do tej pory informację, że pod gruzami może się znajdować 15 osób. Do tej pory strażnikom udało się wydobyć dwie żywe, które zostały przewiezione do szpitala. Trwają dalsze prace poszukiwawcze, na miejscu są 23 zastępy straży pożarnej, w tym dwie specjalistyczne grupy poszukiwawcze z psami, wyposażone w geofon.- mówi rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu Daniel Mucha

Przyczyną katastrofy mógł być wybuch gazu. Jak mówi rzecznik straży pożarnej, budynek został zniszczony w około 80%, praktycznie przestał istnieć. Śmigłowce pogotowia ratunkowego i karetki oczekują na miejscu na wydobyte osoby, niestety prawdopodobnie są ofiary śmiertelne