39-latek ze Szczecina podczas nadawania bagażu w punkcie Check-in poinformował wczoraj (19 lipca) obsługę lotniska że w swoim bagażu ma„ granaty i kałasznikowy". Pracownicy lotniska od razu przekazali tą informację funkcjonariuszom Straży Granicznej. Pasażera i jego bagaż sprawdzono pod kątem pirotechnicznym i nie stwierdzono żadnych niebezpiecznych przedmiotów lub materiałów.