Trudny los wrocławskich kierowców. Dlaczego kierowcy we Wrocławiu jeżdżą najwolniej i płacą najwyższe składki ubezpieczeniowe?
Jedynie 37,4 km/h. Tyle wynosi średnia prędkość poruszania się autem po Wrocławiu. To wynik badań przeprowadzonych dla portalu Yanosik, w którym przeanalizowano ruch drogowy od poniedziałku do niedzieli w godzinach między 7:00 a 21:00 w stolicach poszczególnych województw. Jest to najgorszy wynik spośród wszystkich miast wojewódzkich. Na niechlubnym podium, zaraz za Wrocławiem, uplasowały się Olsztyn (37,7 km/h) i Kraków (38,3 km/h). We wrocławskim centrum panuje jeszcze gorsza sytuacja. W obrębie 1 km od ścisłego centrum kierowcy osiągają średnią prędkość 25,4 km/h.
Wolno, czyli niebezpiecznie
Przyczyną wolnego poruszania się przez Wrocław jest tłok. Tymczasem mała przepustowość tras ma wpływ nie tylko na komfort jazdy, ale również na ceny ubezpieczenia OC. I nie jest to wpływ pozytywny. Składki ubezpieczeniowe rosną wraz ze wzrostem utrudnień w ruchu drogowym. Dlaczego tak się dzieje?
-Brak płynności w jeździe wpływa na liczbę wypadków. Z kolei dane wypadkowe są uwzględniane przez towarzystwa ubezpieczeniowe w trakcie wyceny ubezpieczeń samochodowych - zauważa ekspert z porównywarki ubezpieczeń Klaro.
Innymi słowy, w zakorkowanym mieście łatwiej o wypadek lub kolizję. Korki przyczyniają się zarówno do spowolnienia ruchu drogowego, jak i częstotliwości występowania zdarzeń drogowych.
Dlaczego tak drogo?
Dane statystyczne z Wrocławia wskazują, że w mieście dochodzi do wielu wypadków i kolizji. Na ich podstawie firmy ubezpieczeniowe wyceniają oferowane ubezpieczenia komunikacyjne. Dlatego też ceny ubezpieczenia OC, które towarzystwa proponują wrocławskim kierowców są tak horrendalnie wysokie.
Jak wynika z danych porównywarki ubezpieczeń Mubi.pl, mieszkający we Wrocławiu właściciel pojazdu za ubezpieczenie swoich czterech kółek w czerwcu tego roku zapłacił średnio 1080,93 zł. Jest to najwyższa średnia składka w Polsce. W porównaniu do innych miast wojewódzkich, wrocławski kierowca wydał średnio o 72,18 zł więcej niż mieszkaniec Gdańska, o 97,03 zł więcej niż mieszkaniec Warszawy i aż o 360,90 zł więcej od mieszkańca Opola, gdzie średnia składka OC wyniosła 720,03 zł!
Jak zaoszczędzić na ubezpieczeniu?
W takiej sytuacji warto zastanowić się, w jaki sposób zaoszczędzić na ubezpieczeniu pojazdu. Zgodnie z wymogami prawa, zakres ubezpieczenia OC jest taki sam w każdym towarzystwie ubezpieczeniowym. Dlatego wybierając konkretną ofertę najlepiej sugerować się ceną. W celu porównania cen, które oferują poszczególne firmy ubezpieczeniowe można posłużyć się kalkulatorem na stronie https://klaro.pl/kalkulator-oc/.
Na wysokość składki ubezpieczenia OC wpływa wiele czynników, w tym marka i model pojazdu, pojemność silnika, wiek kierowcy i liczba wyrządzonych przez niego szkód.
Opłacalna staje się zatem bezpieczna jazda, która buduje pozytywną historię ubezpieczeniową oraz wybór odpowiedniego samochodu. Z pewnością możesz zdecydować się na auto tańsze, z mniejszą pojemnością silnika, najlepiej diesla, a jednocześnie jak najnowsze i z jak najmniejszym przebiegiem. To powinno obniżyć składkę ubezpieczenia OC. Ubezpieczyciele cenią sobie również stabilną sytuację życiową.
Co w sytuacji, gdy jesteś młodym kierowcą? A przecież to właśnie młodzi kierowcy z dużych miast płacą najwięcej za OC. W oczach ubezpieczycieli niedoświadczeni kierowcy wypadają najgorzej, jako potencjalni sprawcy wypadków i kolizji.
Wieku, ani daty wyrobienia prawa jazdy nie zmienimy, zaś wypracowanie długiego stażu za kółkiem i własnej historii ubezpieczenia trwa. Młody kierowca może jednak skorzystać z pomocy osoby bardziej doświadczonej. Wystarczy, że kierowca o większym doświadczeniu za kółkiem zostanie dopisany jako współwłaściciel samochodu kierowcy bez doświadczenia. Wtedy to młody właściciel korzysta ze zniżek wypracowanych przez kierowcę z dłuższym stażem.
Innym sposobem na obniżenie składki ubezpieczenia OC jest dopisanie osoby niedoświadczonej jako współwłaściciela samochodu, którym jeździ doświadczony właściciel. To dobre rozwiązanie zwłaszcza dla osób, które jeszcze nie poruszają się własnym autem. Ba, nie muszą nawet mieć zdanego egzaminu na prawo jazdy! W ten sposób wydłuża się historia ubezpieczenia.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj