| Źródło: gazetawroclawska.pl
Czy zamachowiec podłożył bombę, bo nie otrzymał 30 kg złota ?
Portal gazetawroclawska.pl poinformował, że tego samego dnia policjanci odebrali niepokojący telefon. Młody mężczyzna zagroził, że w przypadku, gdy nie otrzyma 30 kg złota, we Wrocławiu nastąpi seria eksplozji. Okup o wartości 5 mln złotych miał być dostarczony przez policjantów na parking przed Selgrosem przy ulicy Krakowskiej. Szantażysta przedstawił swoje żądania o godz. 6.00. Osiem godzin później na przystanku doszło do eksplozji.
Początkowo rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji Alicja Hamelusz stwierdziła brak związku między porannym telefonem a popołudniowym wybuchem bomby. Przedstawicielka służb mundurowych przekonywała również, że szantażysta został zatrzymany. Informację zdementowała jednak prokuratura. Wiadomo, że jedna z hipotez przyjętych w śledztwie zakłada, że zamachowiec i szantażysta to jedna osoba.
Poszukiwania zamachowcy trwają. Ograny ścigania proszą o pomoc w sprawie. W celu szczegółowego wyjaśnienia przebiegu i okoliczności zdarzenia, funkcjonariusze apelują do osób, które 19 maja 2016 r. przed godziną 14.00 podróżowały autobusem linii 145 na trasie Tarnogaj – Sępolno lub czekały na przystankach autobusowych wzdłuż tej trasy, o kontakt pod numerem telefonu 0-800-283-107 (z telefonów stacjonarnych) lub 71/344-15-53 (numer dla użytkowników telefonów stacjonarnych i komórkowych).
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj