| Źródło: fot: twitter /autor: Wolerwill
Pies stał na parapecie na szóstym piętrze. Właściciel: Pies sam otworzył sobie okno i wyszedł.
Zdarzenie miało miejsce około południa na Kleczkowie. Jeden z mieszkańców osiedla zauważył na parapecie sąsiedniego budynku psa. Pies stał na bardzo wąskim parapecie szóstego piętra budynku. Relacjonował, że nawet z daleko widać było, że pies przypominający wyglądem owczarka niemieckiego trząsł się ze strachu. Mężczyzna zrobił zdjęcie i zadzwonił do straży miejskiej.
Na miejsce przyjechała policja oraz straż miejska. Pies, który stał na krawędzi parapetu dostał się z powrotem do wnętrza mieszkania. Podczas interwencji straży miejskiej w mieszkaniu właściciela czworonoga, ten tłumaczył iż podczas całego zajścia nie było go w domu, a pies sam zdołał otworzyć okno, wyjść na parapet i wrócić do mieszkania.
Stwierdzono, że pies żył w dobrych warunkach, a właściciel okazał się być przerażony całym zajściem. Powiedział, że nie zamierza uchylać się od odpowiedzialności - powiedziała TVN24 Agnieszka Kołyszko z wrocławskiej straży miejskiej.
12 ‹ wróć
Na miejsce pojechała policja i straż miejska. Pies stał na krawędzi parapetu, po jakimś czasie udało mu się dostać z powrotem do mieszkania.
Straż miejska interweniowała u właściciela czworonoga. Tłumaczył, że nie było go w domu, a pies sam wyszedł na okno i sam zdołał wrócić do mieszkania.
- Kiedy funkcjonariusz pokazał zdjęcie psa, właściciel czworonoga sam się przeraził. Powiedział, że nie zamierza uchylać się od odpowiedzialności - powiedziała TVN24 Agnieszka Kołyszko z wrocławskiej straży miejskiej.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj