Z pewnością nie jesteśmy mistrzami oszczędzania. Potwierdzają to wyniki badania pt. „Finansowe zwyczaje Polaków”, które pokazują co prawda, że blisko połowa z nas odkłada jakieś pieniądze, ale jednocześnie 74 proc. ankietowanych przyznaje, że nie robi tego z myślą o emeryturze. Na czym więc polega nasz problem z oszczędzaniem i co zrobić, żeby jesień życia nie oznaczała życia w biedzie?
Co zrobić, żeby przeżyć emeryturę?
Zacznijmy od statystyki. Obecnie w Polsce żyje ponad 5 mln emerytów, a ich przeciętne świadczenie w ubiegłym roku wynosiło, według danych ZUS, 2 016 zł. Ponieważ jednak polskie społeczeństwo starzeje się, to i wysokość emerytur może być jeszcze niższa. A brak oszczędności, które należałoby gromadzić przez całe życie może sprawić, że na emeryturze naprawdę będzie nam trudno związać koniec z końcem. Chociaż 82 proc. ankietowanych, którzy wzięli udział w badaniu przeprowadzonym na zlecenie firmy Lindorff SA, twierdzi, że warto oszczędzać, to co trzeci z nich nie ma żadnych oszczędności. A ponieważ aż 19 proc. odmówiło odpowiedzi na to pytanie można się domyśleć, że nie ma oszczędności o wiele więcej osób. Niepokojący jest też fakt, że aż połowa uczestników badania wydaje cały dochód na bieżąco i twierdzi, że nie stać ich na oszczędzanie, a 57 proc. planuje wydatki najwyżej na miesiąc naprzód. Równie kiepsko jest z naszym oszczędzaniem na emeryturę.
74 proc. osób, które odpowiadały na pytania ankiety pt. „Finansowe zwyczaje Polaków” deklaruje, że nie oszczędza na emeryturę. Możliwe, że wynika to z faktu, iż niektóre z nich takie oszczędzanie utożsamiają tylko z III, obowiązkowym filarem. Ale równocześnie 60 proc. badanych jest zdania, że powinno się odkładać pieniądze na emeryturę w innej formie niż tylko płacąc składki emerytalne, ale, jak widać, od teorii do czynów jest dość daleko. Ci spośród badanych, którzy zadeklarowali, że oszczędzają na emeryturę, zazwyczaj wybierają bezpieczny sposób. 49 proc. za taki sposób uważa lokowanie ich na koncie oszczędnościowym albo na lokacie bankowej. Składki emerytalne odprowadza 43 proc. ankietowanych i w przeważającej części są to kobiety. Co dziesiąty badany oszczędza inwestując w akcje lub obligacje, a zaledwie 4 proc. odkłada pieniądze do tzw. „skarpety”. Wśród sposobów zabezpieczania swojej starości są też fundusze oraz polisy emerytalne.
Specjaliści uważają, że najprostszym i najbardziej skuteczniejszym sposobem zapewnienia sobie spokojnej starości jest systematyczne oszczędzanie. W ich przekonaniu tylko część z osób, które w badaniu zadeklarowały, że nie stać ich na oszczędzanie w istocie nie ma z czego odkładać. Reszta po prostu nie ma nawyku systematycznego odkładania części dochodów. Aby to zmienić, wystarczy wprowadzić kilka nowych zasad lub zmienić nieco przyzwyczajenia.
Racjonalne zakupy. Oszczędzanie najlepiej zacząć od analizy codziennych wydatków, które warto spisać. Dzięki temu łatwo zobaczyć, które z nich nie są niezbędne. Przed wyjściem do sklepu dobrze jest zrobić listę zakupów. Dzięki temu będą one bardziej przemyślane. Lepiej jest robić duże zakupy tylko raz w tygodniu. Wtedy oszczędzamy, bo nie robimy codziennych sprawunków w osiedlowych sklepikach, gdzie zwykle są wyższe ceny niż w marketach. Mniej też wydamy na paliwo, jeśli będziemy jeździli po zakupy raz w tygodniu. A wydana jednorazowo spora kwota zrobi na nas większe wrażenie, niż wielokrotne wydanie drobniejszych. Dzięki temu będziemy bardziej powściągliwi w trwonieniu pieniędzy.
Przemyślane decyzje o kredytach. Żeby oszczędzać trzeba podejmować racjonalnie decyzje o kredytach i zakupach na raty. Zanim zdecydujemy się na zaciągnięcie zobowiązania trzeba sprawdzić, czy nasz budżet to wytrzyma. Jest to możliwe wtedy, gdy po odliczeniu stałych miesięcznych kosztów zostaje nam wolna gotówka, z której jedną trzecią należy zarezerwować dodatkowo na poczet niespodziewanych wydatków. To, co nam zostanie, jest maksymalną wysokością raty, którą będziemy w stanie bez obawy spłacać.
Zacznij oszczędzać od małych kwot. Na początku lepiej regularnie odkładać mniejsze kwoty. W tym celu warto dokładnie przeanalizować domowy budżet. Wtedy może się okazać, że dzięki rezygnacji z jakiejś rozrywki czy przyjemności, na którą co miesiąc wydajemy pieniądze, będziemy w stanie systematycznie odkładać pieniądze.
Skorzystaj z pomocy banku. Jeśli do oszczędzania brakuje nam motywacji, można wybrać łatwiejszy sposób. W banku złożyć zlecenie comiesięcznego przelewu na konto oszczędnościowe. Kiedy na konto wpłynie nasze wynagrodzenie, bank automatycznie przekaże tam ustaloną kwotę. Innym sposobem jest usługa tzw. automatycznego oszczędzania. Polega ona na tym, że za każdym razem, kiedy płacimy kartą albo wykonujemy przelew, bank automatycznie pobiera procent wydanej kwoty (który wcześniej sami ustaliliśmy- np. 10 proc. od każdej transakcji), następnie przekazuje ją na konto albo na rachunek oszczędnościowy.
Warto uświadomić sobie, że nawet nieduże kwoty, które odkładamy co miesiąc już po kilku latach mogą utworzyć na naszym koncie całkiem spory kapitał. Np. odkładając co miesiąc 100 zł przez 20 lat zaoszczędzimy 24 tys. zł. Jeżeli składamy te pieniądze np. na lokacie bankowej, doliczane są do tego odsetki w wysokości gwarantowanej przez bank. Zgromadzona kwota z pewnością będzie stanowiła całkiem spory dodatek do naszej emerytury. Dlatego warto wypracować sobie nawyk oszczędzania.
74 proc. osób, które odpowiadały na pytania ankiety pt. „Finansowe zwyczaje Polaków” deklaruje, że nie oszczędza na emeryturę. Możliwe, że wynika to z faktu, iż niektóre z nich takie oszczędzanie utożsamiają tylko z III, obowiązkowym filarem. Ale równocześnie 60 proc. badanych jest zdania, że powinno się odkładać pieniądze na emeryturę w innej formie niż tylko płacąc składki emerytalne, ale, jak widać, od teorii do czynów jest dość daleko. Ci spośród badanych, którzy zadeklarowali, że oszczędzają na emeryturę, zazwyczaj wybierają bezpieczny sposób. 49 proc. za taki sposób uważa lokowanie ich na koncie oszczędnościowym albo na lokacie bankowej. Składki emerytalne odprowadza 43 proc. ankietowanych i w przeważającej części są to kobiety. Co dziesiąty badany oszczędza inwestując w akcje lub obligacje, a zaledwie 4 proc. odkłada pieniądze do tzw. „skarpety”. Wśród sposobów zabezpieczania swojej starości są też fundusze oraz polisy emerytalne.
Specjaliści uważają, że najprostszym i najbardziej skuteczniejszym sposobem zapewnienia sobie spokojnej starości jest systematyczne oszczędzanie. W ich przekonaniu tylko część z osób, które w badaniu zadeklarowały, że nie stać ich na oszczędzanie w istocie nie ma z czego odkładać. Reszta po prostu nie ma nawyku systematycznego odkładania części dochodów. Aby to zmienić, wystarczy wprowadzić kilka nowych zasad lub zmienić nieco przyzwyczajenia.
Racjonalne zakupy. Oszczędzanie najlepiej zacząć od analizy codziennych wydatków, które warto spisać. Dzięki temu łatwo zobaczyć, które z nich nie są niezbędne. Przed wyjściem do sklepu dobrze jest zrobić listę zakupów. Dzięki temu będą one bardziej przemyślane. Lepiej jest robić duże zakupy tylko raz w tygodniu. Wtedy oszczędzamy, bo nie robimy codziennych sprawunków w osiedlowych sklepikach, gdzie zwykle są wyższe ceny niż w marketach. Mniej też wydamy na paliwo, jeśli będziemy jeździli po zakupy raz w tygodniu. A wydana jednorazowo spora kwota zrobi na nas większe wrażenie, niż wielokrotne wydanie drobniejszych. Dzięki temu będziemy bardziej powściągliwi w trwonieniu pieniędzy.
Przemyślane decyzje o kredytach. Żeby oszczędzać trzeba podejmować racjonalnie decyzje o kredytach i zakupach na raty. Zanim zdecydujemy się na zaciągnięcie zobowiązania trzeba sprawdzić, czy nasz budżet to wytrzyma. Jest to możliwe wtedy, gdy po odliczeniu stałych miesięcznych kosztów zostaje nam wolna gotówka, z której jedną trzecią należy zarezerwować dodatkowo na poczet niespodziewanych wydatków. To, co nam zostanie, jest maksymalną wysokością raty, którą będziemy w stanie bez obawy spłacać.
Zacznij oszczędzać od małych kwot. Na początku lepiej regularnie odkładać mniejsze kwoty. W tym celu warto dokładnie przeanalizować domowy budżet. Wtedy może się okazać, że dzięki rezygnacji z jakiejś rozrywki czy przyjemności, na którą co miesiąc wydajemy pieniądze, będziemy w stanie systematycznie odkładać pieniądze.
Skorzystaj z pomocy banku. Jeśli do oszczędzania brakuje nam motywacji, można wybrać łatwiejszy sposób. W banku złożyć zlecenie comiesięcznego przelewu na konto oszczędnościowe. Kiedy na konto wpłynie nasze wynagrodzenie, bank automatycznie przekaże tam ustaloną kwotę. Innym sposobem jest usługa tzw. automatycznego oszczędzania. Polega ona na tym, że za każdym razem, kiedy płacimy kartą albo wykonujemy przelew, bank automatycznie pobiera procent wydanej kwoty (który wcześniej sami ustaliliśmy- np. 10 proc. od każdej transakcji), następnie przekazuje ją na konto albo na rachunek oszczędnościowy.
Warto uświadomić sobie, że nawet nieduże kwoty, które odkładamy co miesiąc już po kilku latach mogą utworzyć na naszym koncie całkiem spory kapitał. Np. odkładając co miesiąc 100 zł przez 20 lat zaoszczędzimy 24 tys. zł. Jeżeli składamy te pieniądze np. na lokacie bankowej, doliczane są do tego odsetki w wysokości gwarantowanej przez bank. Zgromadzona kwota z pewnością będzie stanowiła całkiem spory dodatek do naszej emerytury. Dlatego warto wypracować sobie nawyk oszczędzania.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj