| Źródło: Fot. Canva
Było blisko. Na szczęście działkowcy ROD nie muszą obawiać się kar
Korzystanie ze studni wymaga uzyskania pozwolenia wodno-prawnego. Nie dotyczy to tylko właścicieli nieruchomości, pobierających średniorocznie do 5 m³ na dobę. W tym tkwi problem. Bo dzierżawcy nawet na to ograniczenie się nie załapali.
Kar nie będzie
Kwietniowe spotkanie przedstawicieli Polskiego Związku Działkowców z kierownictwem Wód Polskich zakończyło się sukcesem. Z rozmów wynika, że działkowcy nie powinni obawiać się radykalnych działań ze strony Wód Polskich, tak więc nie muszą obawiać się lawiny kar.
Obecne regulacje, wymagające pozwolenia wodno-prawnego nawet na małe, indywidualne ujęcia wody, są uciążliwe. Proces administracyjny zniechęca do wyrabiania pozwolenia, natomiast korzystać z wody po prostu trzeba.
Woda to podstawa
Rodzinne ogrody działkowe są ważnym elementem życia wielu rodzin. Zapewniają spokojne miejsce do wypoczynku i upraw warzywnych. Bez swobodnego dostępu do wody ROD po prostu nie mogą normalnie funkcjonować.
Przedstawiona przez PZD propozycja przeprowadzenia nowelizacji prawa wodnego ma na celu ułatwienie korzystania z abisynek, ograniczenie biurokracji oraz ochronę interesów działkowców.
Prawo i tak trzeba zmienić
Mimo że Wody Polskie obiecały przychylnym okiem spojrzeć na działkowiczów, nie oznacza to, że temat można zostawić.
Inaczej za jakiś czas problem może powrócić i działkowcy znów będą obawiać się nawet 5000 zł kary za nieuprawnione korzystanie z abisynek. Dodatkowego stresu raczej każdy wolałby uniknąć.
PZD zdaje sobie z tego sprawę, dlatego wniósł o dalsze działania legislacyjne zmierzające do unormowania sytuacji prawnej dotyczącej indywidualnych ujęć wody na działkach.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj