Wałbrzych: poszukiwacze Złotego Pociągu wracają jutro.
- Na tym etapie mamy już pierwsze wyniki badań grawimetrycznych i wybraliśmy cztery punkty, które na ich podstawie musimy zweryfikować. Teraz użyjemy sondowania elektrooporowego. Prace planujemy zacząć w czwartek po południu i będą prowadzone do poniedziałku – mówi inżynier Marcin Krupa z krakowskiego oddziału Przedsiębiorstwa Badań Geofizycznych.
Metoda polega na tym, że rozkładane są kable, przez które następnie przepuszczany jest prąd. Przechodzi on przez grunt i na tej podstawie można zmierzyć opór, jaki grunt stawia – im jest rzadszy, tym opór mniejszy. Pomiar będzie prowadzony na różnych głębokościach.
- Wybraliśmy cztery miejsca i badaną powierzchnię około dwóch hektarów zredukowaliśmy do 20%. To ważne, bo ta metoda jest bardziej pracochłonna i czasochłonna. W pewnym sensie można porównać ją do wierceń, ale zamiast wiertła mamy prąd elektryczny. Oczywiście, to też są badania nieinwazyjne. Być może jakieś miejsca uda nam się wykluczyć, a przy tych, które zostaną, zastosujemy jeszcze inne metody. Anomalie polegają na tym, że w tych miejscach jest trochę słabsze przyciąganie ziemskie, ale to jeszcze trudno zinterpretować - mówi Marcin Krupa.
Jak mówi badacz, pracę utrudnia duża różnica w gęstości skał, która jednak nie świadczy o interwencji człowieka, ale o naturalnym ukształtowaniu tego miejsca. Utrudnia ją też infrastruktura kolejowa, może zniekształcać wyniki badań. – Jednak teraz na pewno badania będą ciekawsze – konkluduje Marcin Krupa.
Przypominamy, że drugi etap poszukiwań na 65 km linii kolejowej Wrocław - Jelenia Góra rozpoczął się 26 czerwca 2017 i potrwał do 8 sierpnia. Zebrane dane posłużyły uszczegółowieniu dalszych poszukiwań, a te już wkrótce...
tekst i fot. Magdalena Sakowska
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj