| Źródło: fot: youtube
Paraolimpiada bez tajemnic
Jeśli każda wzmianka o sporcie paraolimpijskim przywodzi ci na myśl metodę rehabilitacji, to… poświęć chwilę i dotrwaj do końca. Sport paraolimpijski rzeczywiście wyrósł na fundamencie rehabilitacji inwalidów wojennych, tyle że 70 lat historii zmieniło go w profesjonalną, wyczynową rywalizację o najlepszy wynik. Tam, gdzie z aptekarską dokładnością wyciska się na ławie ponad 300 kilo, klasyczne metody usprawniania nie mają już zastosowania. Serio. Kula pchana z pozycji siedzącej nie poleciałaby na odległość ponad 15 metrów bez zaplanowanego w każdym szczególe procesu treningowego, realizowanego z żelazną konsekwencją, częściej niż siedem razy w tygodniu. Te same zasady dotyczą 14 głównych dyscyplin, które stworzą program wrześniowych paraigrzysk.
Przy okazji – może myślisz, że obowiązuje system zgłoszeń do udziału? Jeśli tak właśnie myślisz, nie przechodź do innego artykułu. Jeśli moje przypuszczenie wydaje ci się dziwne, spróbuj zgadnąć, skąd się wzięło… W rzeczywistości gęste sito kwalifikacji nie przepuszcza często nawet triumfatorów dużych imprez. Sukces to jedno, a ranking… działa na swoich zasadach. Cały czas mówimy przecież o sporcie na najwyższym poziomie.
Wreszcie – przedrostek para nie oznacza, że oczekując sportowych emocji dostaniesz trochę krępujące, trochę przerażające zdjęcia wózków, protez i wszystkiego, co właśnie w naturalny sposób wyprodukowała twoja wyobraźnia. Jesteś kibicem, więc chcesz emocji, walki i dramaturgii dobrego widowiska. W telewizyjnych przekazach, których tym razem ma być sporo, znajdziesz to i o wiele więcej. Pytanie tylko, czy nie zniechęci cię formuła rozgrywania dyscyplin, dostosowana do warunków fizycznych uczestników. Tych będzie wielu. I aż sześciu z Wrocławia! W drugim odcinku cyklu dadzą poznać się bliżej.
autor: Alicja Więch
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj