Do niedawna szczytem wakacyjnych marzeń były loty do Egiptu, Turcji czy Tunezji. Koniecznie co najmniej 4 gwiazdki, ale niedrogo. Koniecznie plaża, morze, brzeg basenu. Najlepiej all inclusive, by nadrobić zrzucone przed wyjazdem zbędne kilogramy hotelowymi rarytasami.