Niepełnosprawny na wózku zmarł na Rynku. Nikt nie zauważył. [ZDJĘCIA]
O prawdopodobnie martym mężczyźnie na wózku inwalidzkim poinformowała służby ratunkowe przechodząca ulicą Świdnicką kobieta. Około godz. 21 na miejscu zjawiło się pogotowie ratunkowe.
Ratownicy medyczni stwierdzili zgon 30-latka i wezwali policję. Na miejscu pojawił się też prokurator.
- Ok godz. 20.30 przechodząc na pasach przy przejściu Świdnickim widziałam tego niepełnosprawnego. Wtedy poruszał się na wózku w miejsce, gdzie ostatecznie znaleziono zwłoki. Po ok. godzinie, kiedy wracałam tą samą drogą widziałam już parawan i dwóch pilnujących go policjantów. Obok ludzie jedli burgery, jakby nic się nie stało. Mój kolega zajrzał do otwartego od góry parawanu i zauważył wózek, a obok niego zwłoki - informuje Kamila, która była tej nocy na Rynku.
Ze wstępnych ustaleń wrocławskiej policji wykluczono udział osób trzecich. Prokurator zdecydował natomiast o sekcji zwłok.
Interwencja służb trwała ponad cztery godziny. W tym czasie zwłok przykrytych parawanem pilnowało dwóch funkcjonariuszy. Kilka metrów od nich, ludzie w ogródku piwnym jedli i pili. Każdy mógł też zajrzeć co znajduje się za parawanem.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj