| Źródło: wałbrzych.dlawas.info
Wałbrzyszanie apelują: Nie przenoście nam Złotego Pociągu do Wrocławia!
Jest pomysł na atrakcję
- Chcielibyśmy zaprosić Państwa do współpracy przy naszym projekcie, staramy się urzeczywistnić Złoty Pociąg we Wrocławiu zbudowany na bazie starego tramwaju. Byłaby to duża atrakcja turystyczna, dopuszczona do jazdy po mieście. Jesteśmy po wstępnych rozmowach na temat nabycia tramwaju od MPK, w tym celu zakładamy Stowarzyszenie"Wrocławski Złoty Pociąg". Mamy duże zaplecze techniczne wraz z torowiskiem niezbędnym do manewrowania tramwajem podczas remontu - tak przedstawiali się w ostatnich dniach stycznia przedsiębiorcy i pomysłodawcy inicjatywy powstania legendarnego składu w Stolicy Dolnego Śląska. Proponowali udziały w spółce, oraz możliwości promocyjne i zarobkowe. Szybko powstały wizualizacje prezentujące replikę pociągu pancernego powstałego na bazie tramwaju przedstawione w różnych miejscach Wrocławia. Docelowo, tak właśnie ma wyglądać ta mobilna atrakcja.
Na swojej stronie stowarzyszenie informuje, że zostało zarejestrowane 6 grudnia 2017 i poza wzbogacaniem atrakcyjności turystycznej Dolnego Śląska ma na celu pomoc artystom regionu dolnośląskiego, wspieranie kultury i sztuki. - Obraliśmy sobie za cel stworzenie repliki "Złotego Pociągu" poprzez adaptację wagonów tramwajowych. Projekt i koncepcja oczywiście będzie konsultowana z mieszkańcami miasta Wrocław i z jego władzami - wyjaśnia w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych Jacek Wyrębkiewicz ze stowarzyszenia Wrocławski Złoty Pociąg.
Pociąg, ale wrocławski
Stowarzyszenie planuje wcielić swój pomysł w życie. Chcą wykorzystać ramę oraz układ jezdny w taki sposób, aby "pociąg" mógł poruszać się po wrocławskich torowiskach tramwajowych. Wewnątrz składu, zgodnie z zapowiedziami, zamiast okien - pociąg pancerny nie ma normalnych kolejowych okien - będą monitory połączone z kamerami pokazujące rzeczywisty obraz na żywo na zewnątrz, lub sceny historyczne dawnego Wrocławia, opcjonalnie prezentacje propozycji kulturalnych i rozrywkowych. - Nikt jeszcze w Polsce nie stworzył takiej inscenizacji i jesteśmy pewni, że pociąg będzie się cieszyć ogromnym zainteresowaniem - pisze w kolejnym oświadczeniu Wyrębkiewicz. Twórcy tej inicjatywy planują wystąpić do MPK o przekazanie starego składu, który zmieni się w legendarny Złoty Pociąg, Wrocławski Złoty Pociąg.
Jako że pomysł stowarzyszenia wzbudził kontrowersje, jego inicjatorzy zamieścili następne oświadczenie... Tym razem odnoszące się do Wałbrzycha.
Co na to wałbrzyszanie?
Informacja o wrocławskim projekcie spowodowała prawdziwą burzę w mediach społecznościowych. Komentujący byli wyraźnie podzieleni na zwolenników takiej rekonstrukcji i jej przeciwników, nie brakowało też zwolenników oraz przeciwników umieszczenia pociągu poza Wałbrzychem. - Mieszkam we Wrocku, ale serce zostało w Wałbrzychu, więc będę bronić dobra mojego rodzinnego miasta. "Wrocławski Złoty Pociąg", przecież to jakaś hipokryzja - pisze pani Agnieszka i dodaje: A nie dałoby się zarejestrować Złotego Pociągu jak piernika toruńskiego?
Wątpliwości wyrażają też osoby zaangażowane w odnalezienie prawdziwego Złotego Pociągu. - My mamy opatentowaną nazwę Złoty Pociąg i pracujemy nad tym by rozpracować, czy można sobie jej używać bez naszej zgody. Lepiej że taki pomysł powstał we Wrocławiu, a nie w Gdańsku lub gdziekolwiek indziej poza naszym regionem, ale Złoty Pociąg jest związany ściśle z Wałbrzychem - mówi Piotr Koper, inicjator poszukiwań na wałbrzyskim 65 km i założyciel fundacji Złoty Pociąg. Fundacja konsultuje się w tej sprawie z prawnikiem. - Będzie analizował, czy możemy coś w tym kierunku zrobić, czy możemy to jakoś zablokować, bo jesteśmy właścicielem znaku Złoty Pociąg - dodaje wałbrzyszanin.
Do wcześniejszych tego typu inicjatyw w regionie wałbrzyskim fundacja nie zgłaszała swoich wątpliwości. -Mamy w Jedlinie-Zdroju makietę pociągu i tam nie zgłaszałem żadnych roszczeń, bo to inicjatywa nasza lokalna, choć też się mnie nikt nie pytał i nie zabierałem na ten temat głosu. W przypadku Wrocławia będę mieć ekspertyzę na ten temat i zobaczymy co dalej.
Piotr Koper zapowiada też, że nie zarzuca poszukiwań prawdziwego pociągu legendy, jednak z uwagi na natłok prac we własnej firmie nie ma szans na działania tej wiosny. - Druga połowa roku, nie wcześniej - zaznacza.
Czy Złoty Pociąg przyniósł szczęście?
Wzmiankowany pociąg w Jedlinie-Zdroju nawiązujący do poszukiwań na 65 km to rekonstrukcja wagonów mobilnej kwatery Hitlera, czyli pociągu Amerika. Pociąg sztabowy, w którym decydowano o wojennych losach świata został zbudowany przy kompleksie pałacowym w Jedlince i cieszy się od ubiegłorocznych wakacji sporym zainteresowaniem turystów.
Również w Grzmiącej w gminie Głuszyca powstawała rekonstrukcja niemieckiego pociągu pancernego z okresu drugiej wojny światowej. Ostatnio informacji o tej inicjatywie jest coraz mniej, mówi się o problemach finansowych firmy, która podjęła się tego niełatwego przedsięwzięcia. - Złoty Pociąg nie przyniósł im szczęścia, nie było też pomysłu na rozwój tej idei - komentuje Roman Głód, burmistrz Głuszycy. Może to być też wskazówka dla wrocławian.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj