| Źródło: www.dolnoslaska.policja.gov.pl
Wpadł w ręce policji złodziej z turystycznego szlaku.
Zaczęło się od tego, że w leśnym barze, w pobliżu szlaku na Ślężę, włączył się alarm antywłamaniowy. Sygnał alarmu dotarł do leśniczówki, w związku z czym, miejscowy leśniczy pojechał na miejsce sprawdzić co się stało. Zauważył on mężczyznę znajdującego się w okolicy baru i postanowił powiadomić o zdarzeniu Policję. Wskazał też kierunek w którym się oddalił.
Policjanci z Komisariatu Policji w Sobótce natychmiast pojechali we wskazane miejsce i chwilę później zatrzymali mężczyznę podejrzanego o włamanie do obiektu. Okazał się nim 45-letni mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego. Funkcjonariusze ujawnili przy nim przedmioty skradzione z baru, a także gotówkę.
W placówce handlowej wyrwane były drzwi i uszkodzony zamek, a na podłodze leżał młotek oraz łom. Policjanci sprawdzili też pozostałe turystyczne budki w okolicy i okazało się, że one również noszą ślady włamania. Zginęły z nich drobne przedmioty, z jednego sprawca zabrał nawet przewodnik turystyczny. Niewykluczone, że mężczyzna sprawdzał w nim lokalizacje kolejnych miejsc do dokonania rabunku.
Ślady przestępstwa i oględziny obiektów wykonali policjanci Wydziału Techniki Kryminalistycznej z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu, a dalsze czynności policjantów z komisariatu w Sobótce pozwoliły na przedstawienie mężczyźnie zarzutów. 45-latek przyznał się do trzech włamań w tym dniu, a później jeszcze do innych włamań, w tym do domków letniskowych w Sulistrowicach oraz do altanki w Sobótce.
Za dokonanie kradzieży z włamaniem grozić mu może teraz kara nawet do 10 lat pozbawiania wolności. Sąd zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu na 3 miesiące.
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj