| Źródło: www.tvn24.pl
Złoto odkryte po latach!
W 1997 wielka powódź dotknęła Dolny Śląsk. Polacy starali się pomóc poszkodowanym w najróżniejszy sposób. Jednym z nich było przekazywanie jubilerskich kosztowności na rzecz powodzian. Akcję, w którą włączyli się złotnicy z całej Polski można uznać za wspaniały gest solidarności. Jak się jednak okazuję, nie wszystkie złote wyroby wsparły osoby dotknięte żywiołem.
Zdeponowane w kłodzkim ratuszu kosztowności czekały prawie 20 lat, aby móc ponownie „zabłysnąć”. Co ciekawe, złota biżuteria i pozostałe przedmioty wydobyte z sejfu muszą ponownie do niego trafić. Będą tam leżeć do czasu odnalezienia ich pierwotnych właścicieli. Tylko poprzez kontakt z darczyńcami można ustalić, czy podtrzymają oni chęć przekazania drogocennych przedmiotów na szczytny cel. Może nie będzie nim pomoc poszkodowanym w czasie powodzi, ale pomagać warto w każdej sytuacji.
Wszystkie przedmioty znalezione w sejfie mogą być dziś warte kilka tysięcy złotych. Oprócz biżuterii częścią „skarbu” są m. in. zestaw stołowy, broszki oraz spinki.
Można powiedzieć, że gdy Wałbrzych ma swój złoty pociąg, Kłodzko ma swoje złote kosztowności. Najwyraźniej mamy przyjemność żyć w prawdziwie złotym regionie. :)
Napisz komentarz
Komentujesz jako: Gość Facebook Zaloguj